Witajcie moi mili! Pozwólcie, że opowiem Wam historię. 22 września Wasz ukochany pismak znów wyruszył na Plac Konstytucji 3 Maja, by – zgodnie z tradycją uczestniczyć we wspólnym śpiewaniu pieśni patriotycznych. Swoją obecnością zaszczycili to miejsce między innymi znani dobrze i lubiani ludzie: pan poseł – Leszek Dobrzyński i pani starosta Powiatu Myśliborskiego – Danuta Patkowska.
Za oprawę muzyczną uroczystości odpowiedzialni byli: pan Aleksy Gołębiowski – akordeon i pan Benedykt Waszak – gra na djembie (bęben, na którym gra się rękoma). W śpiewie wspomógł nas także specjalnie utworzony chórek – w którym znalazła się między innymi pani Wioletta Kowalik. Wśród gości nie zabrakło też przedstawicieli grona pedagogicznego, mieszkańców miasta, jak i nas – młodzieży, kochającej swój naród (nie liczącej na żadne nagrody i ulgi w szkole – przecież to oczywiste. Nie można również zapomnieć o naszych wspaniałych technikach, którzy z uśmiechem na ustach nagłośnili dla nas całą uroczystość.
Cała uroczystość została rozpoczęta przez dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1
w Dębnie, który chwilę potem przekazał mikrofon panu Leszkowi Dobrzyńskiemu. Moment później przeszliśmy do wspólnego muzykowania!
I jak ono wyglądało? Podobnie jak w ostatnich latach, czyli wspaniale – bo z młodymi z ZSP nie może być inaczej! Jedyną różnicą był prawdopodobnie tylko minimalnie zmieniony repertuar pieśni – choć troszkę inny, to równie trafny i dobry! Wśród radośnie wyśpiewywanych przez nas pieśni znalazły się zarówno te weselsze i szybsze, jak „Serce w plecaku”, jak i smutniejsze, wolniejsze i bardziej skłaniające do refleksji, czego przykładem był chociażby „Marsz lwowskich dzieci”. Mimo pogody, która uraczyła nas chłodem i gęstymi chmurami, w pewnych momentach można było zobaczyć
i poczuć tu i ówdzie pojawiające się promienie słońca. Dodatkowo charakterystyczna dla uroczystości była wspaniała, rodzinna atmosfera, pełna wiary, miłości, równości, braterstwa i patriotyzmu.
Na wspomnienie z pewnością zasługuje fakt otrzymania przez naszą młodzież bardzo szczerej pochwały ze względu na piękny śpiew ze strony jednej z naszych elitarnych śpiewaczek. Dodatkowym, zupełnie niespodziewanym aspektem, a zarazem wisienką na torcie stała się też oprawa taneczna, tak dokładnie! W pewnym momencie na froncie pojawiła się młoda tancereczka – która zwieńczyła uroczystość swym pokazem umiejętności – co stało się nie lada niespodzianką
dla nas wszystkich, bowiem nie było planowane! Aby dobrze zakończyć uroczystość, ku pokrzepieniu serc uczestnicy uroczystości otrzymali domowe racuchy, co było gestem, pokazującym szczerość
i prawdziwość całego przedsięwzięcia – bowiem pokazało, że tu nie mamy miejsca na sztuczną, nikomu nie potrzebną formalność!
Do zobaczenia za rok moi mili
Hubert Suda z III A LO